Zakochaj się w loftowym wnętrzu

W artystycznym wnętrzu loftu nie trudno się zakochać. Podpowiemy jaka była historia tych pofabrycznych przestrzeni i jak zaadoptować ich styl we własnym mieszkaniu.

Loft to słowo, które szturmem weszło do wyobraźni młodych Polaków w ciągu ostatnich kilku lat. Śmiało powiedzieć można, że jest określeniem równie popularnym co np. hipster czy stolik z białej palety. Te wszystkie pojęcia funkcjonują bowiem w ramach tej samej stylistyki i w naszym kraju od niedawna są szalenie modne, a w Europie zyskały popularność już kilkadziesiąt lat temu.

Czym jest loft?

Wspomniany, modny ostatnio loft nie jest wcale nowym określeniem. To po prostu słowo zaczerpnięte z języka angielskiego i oznaczające poddasze lub strych. Stosowane jest powszechnie do określenia mieszkania w nowoczesnym, prostym, industrialnym stylu, które zazwyczaj powstało w miejscu wykorzystywanym kiedyś jako fabryka, magazyn czy przestrzeń przemysłowa lub zostało zaprojektowane tak, by właśnie taką przestrzeń imitować. Często jest to mieszkanie na poddaszu albo po prostu w widocznymi belkami wspornikowymi dachu.
Z racji przestrzeni, lofty charakteryzują się otwartymi, nieco pustymi powierzchniami z minimalistycznym wykończeniem, dużymi oknami, wysokimi sufitami, betonowymi ścianami. Wykorzystują naturalne elementy poprzemysłowe, dlatego dominują w nich szkło, stal, cegła i surowy tynk.

Naturalne cechy charakterystyczne loftu:

  • surowość
  • wysokie, przestronne pomieszczenia z dużymi oknami
  • stal, cegła, beton, szkło
  • prowizoryczne, pofabryczne oświetlenie
  • na podłodze wylewka, beton, stare deski

Dlaczego by nie zamieszkać w starej fabryce?

Loftowa tradycja ma swoje korzenie w Nowym Jorku. Kilkadziesiąt lat temu do celów mieszkalnych zagospodarowane zostały tam budynki dawnej fabryki. Inicjatorami wykorzystania tej przestrzeni była para artystów, którzy zamieszkali w industrialnym wnętrzu, a jego część wykorzystali na pracownię twórczą. Było to dla nich rozwiązanie bez wątpienia tanie w utrzymaniu i wygodne. A już kilkanaście lat później stało się bardzo popularne na całym świecie.
W Polsce pierwszy loft powstał w Łodzi czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę bogatą historię przemysłową tego miasta. Łódź była kiedyś kolebka przemysłu tkackiego. Jednak z biegiem lat przemysł ten stawał się coraz mniej opłacalny (produkcja przeniosła się np. do Chin) i powoli podupadał zostawiając po sobie stare budynki pofabryczne: tkalnie, browary, dawne domy mieszkalne tkaczek. Budynki te stały przez wiele lat i praktycznie nikt się nimi nie interesował.

Zakochaj się w loftowym wnętrzu loftowe-1024x768

W przestrzeni innych polskich miast również łatwo znaleźć opuszczone, zaniedbane i niewykorzystywane już pomieszczenia starych browarów, fabryk, hal przemysłowych, przędzalni, magazynów zbożowych czy nawet koszar wojskowych. Długo nie było pomysłu jak je zagospodarować, albo zostały po prostu zburzone i zastąpione np. blokami z dużej płyty w latach powojennych, albo straszyły odrapanymi ścianami, zgliszczami przypominającymi złomowisko, stając się tym samym idealnym lokum dla bezdomnych i wszelkiej maści podejrzanych typów spod ciemnej gwiazdy, którzy są niechcianymi lokatorami miast. Zagospodarowanie tych przestrzeni do celów mieszkalnych okazało się niezwykle trafionym pomysłem. Rozrastające się miasta zyskiwały nowy teren na mieszkania, który rewitalizowano. Zgliszcza po halach nie tylko przestawały straszyć. Stawały się wręcz bardzo pożądanymi lokalizacjami, w których mieszkania potrafią osiągać naprawdę niebotyczne ceny.
Świetnym przykładem takiej poprzemysłowej inwestycji, nie tyle mieszkaniowej, co komercyjnej, jest właśnie wspominana już Łódź. W samym centrum tego miasta stała dawna fabryka Izraela Poznańskiego. W doskonałej lokalizacji, dwa kroki od centrum i głównej ulicy Piotrkowskiej. Przez lata nic się tam nie działo, aż do momentu, w którym powstał pomysł przebudowy tego miejsca na centrum handlowe, hotel i restauracje. Przygotowanie inwestycji trwało kilka lat, ale po jej zakończeniu Manufaktura (bo tak zostało nazwane centrum) stała się niezwykle popularnym miejscem spotkań i zakupów dla całego miasta. Co więcej, jest atrakcją turystyczną, chętnie odwiedzaną przez cudzoziemców.

Stwórz swoją własną pofabryczną przestrzeń

Zagospodarowanie miejsca po starej fabryce to bez wątpienia bardzo dobry pomysł. Jednak mieszkania w loftowym stylu stały się na tyle popularne, że zamarzyli o nich także mieszkańcy bloków i domów, które z halą przemysłowa nigdy nie miały i nie mogły mieć nic wspólnego. Loft może być inspiracją do umeblowania i aranżacji dowolnej przestrzeni, Wystarczy zastosować kilka dekoracyjnych trików, bo poczuć się jak w artystycznym wnętrzu wielkomiejskiej fabryki.
Chcąc zaaranżować swoje mieszkanie w stylu loftowym przede wszystkim trzeba zastanowić się, czy jesteśmy gotowi na całkowitą rewolucję i gruntowny remont czy zadowolimy się elementami i dodatkami, które będą przypominać dodatki ze starej fabryki.
Jeśli chcemy rewolucji, będzie ona totalna, łącznie ze skuwaniem gładzi ze ścian, burzeniem niektórych murów a nawet wymianą okien. To, co charakteryzuje styl loftu to po pierwsze przestrzeń. Kiedyś w fabrykach musiały się zmieścić ogromne maszyny produkcyjne – dlatego naturalnie były wysokie i przestronne. Dziś, gdy ciasne M3 chcemy przerobić na loft, nie obejdzie się bez burzenia ścian, by trochę tej przestrzeni wydobyć. Jeśli to możliwe, możemy zastanowić się też nad wymianą okien na większe, bardziej przeszklone, wpuszczające do pomieszczeń jeszcze więcej światła. Alternatywą dla wymiany okien i rezygnacji z niektórych ścian jest bardzo modny ostatnio zabieg – szklane ściany działowe. Pozwalają wykorzystać w mieszkaniu loftowy element wykończenia szybami i jednocześnie optycznie powiększają przestrzeń, sprawiając, że jest jeszcze lepiej doświetlona i po prostu przestronniejsza.
Kolejnym elementem do zastosowania w nowoczesnym mieszkaniu – lofcie są betonowe ściany. Taki efekt możemy uzyskać skuwając tynk i farbę z dotychczasowych ścian lub korzystając ze specjalnej zaprawy imitującej betonowe powierzchnie. Przeciwnicy zimnego betonu mogą ściany pokryć po prostu cegła. I tu też dekoratorzy zatroszczyli się o prosty patent (nie każdy współczesny dom bowiem zbudowany jest z ładnej, czerwonej cegły, którą chcielibyśmy pokazać). Do kupienia są cienkie płytki imitujące małe cegiełki, które łatwo jest położyć i są proste w utrzymaniu.
Wpis napisany we współpracy z Fortis ® – Przeprowadzki Łódź i usługi transportowe na terenie Łodzi